We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

OP​Ó​R

by kmkz

/
1.
CZAS 02:27
Zmiany czas, nadszedł czas Niech wiruje wokół nas Wśród zamętu prosty szlak Tam wyruszam już czas. Ze wschodu Z zachodu idą głodne masy Lepszy czas Dla kogo ten czas? Ten czas jest kością wyłamaną w stawie Jak można liczyć, że ja go naprawię Ten czas, co dzieli na zabójców i zabitych Na bezpiecznych i zlęknionych, na głodnych i sytych.
2.
wiedzieć i nie mówić tak się zapomina słowa bez działania nie maja znaczenia gdy nic nie jest prawda a wszystko jest spektaklem co nie jest na ulicy nie dzieje się naprawdę gdy wszystko już oddam niczego nie posiadam i niczego nie żądam czy jeszcze wtedy jestem? czy już nie ma mnie? co po mnie pozostanie? podniesiona brew? przeklęty mój los nie umiem zapominać nie myśleć nie widzieć karku nie umiem zginać nie klękam gdy widzę co się dzieje biorę w dłonie butelki i kamienie więc weź mnie za rękę i wyjdźmy na ulicę niepokorni i wolni za prawdę uczciwość furia i gniew za zdeptane marzenia za kłamliwe hasła i puste slogany niespełnione obietnice za propagandę i mózgu pranie weźmy w dłonie butelki i kamienie
3.
WSZYSCY 01:27
Wszyscy jesteśmy tacy sami Jemy Śpimy Kochamy Umieramy Czy to ważne kto obok śpi? Czy to ważne, kto za rękę trzyma cię? Nie igrzysk Nie chleba Wolności mi trzeba Do wiary Do sumienia Do spokoju Do cierpienia Prawa do życia tak jak chcę Do krzyku Do buntu Do wolności Do nie
4.
Z ciszy wyrwane drzewa ścięte porozrzucane zasypane wschody zachody resztkami śmieciami zatrute zalane niebo przysypane nie pozostanie już nic gdy zabijesz dla zysku wszystko co żyje karmiłeś zdradziłeś brałeś bez końca kraina rzeczami płynąca bez końca bez słońca zimna lodowa pustynia kamień z kamienia miejsca ubywa w otchłani zebrani życia już nie ma powietrza, powietrza, powietrza gdy ostatnie drzewo zostanie ścięte gdy wszystkie rzeki zostaną zatrute gdy ostatnia ryba zostanie zjedzona wtedy zrozumiesz, że nie można zjeść pieniędzy
5.
ręka w górze raz i dwa tak spada kolejna łza płaczu w nocy nikt nie słyszy bicie serca cisza w ciszy za zasłoną gładkich słów łyka rozpacz, żal i wstyd ręka w górze raz i dwa tak spada kolejna łza przecież sama tego chciałaś zaciśnięte w krzyku usta pustka w sercu w oczach pustka równym rytmem ku krawędzi bez woli, bez wiary, bez nadziei Zagubiona, porzucona, sama z sobą zniewolona Marzeniami, nadziejami, ambicjami, oczekiwaniami. On ocenia sędzia kat Ręka w górze Raz i dwa
6.
OPÓR 02:37
Gdybym była grzeczną dziewczynką Nie byłoby mnie tutaj. Gdybym robiła wszystko, co mi kazali Nic bym nie zrobiła. Gdybym mówiła, co chcą usłyszeć Nic bym nie powiedziała. Gdybym pozwoliła sobie postawić but na karku, Gdzie bym była? Nie tutaj. Moment zwrotny Chwila Podejmuję wyzwanie Przyjmuję odpowiedzialność Otwieram czas zamknięty w dziś. Stawiam opór. Gdybym była rozsądna i cicha Gdzie byłabym dzisiaj? Gdybym nie wykrzyczała światu w twarz Kim byłabym dzisiaj? Gdybym nie zeszła z utartych szlaków Dokąd bym doszła? Stawiam opór.
7.
PUSTE NAZWY 01:50
Pokój i wojna. Czerń i bIel. Starość i młodość. Życie i śmierć. Puste nazwy. Człowiek i zwierzę. Wróg i przyjaciel. Prawda i kłamstwo. Życie i śmierć. Puste nazwy. Cnota i występek. Męstwo i tchórzostwo. Piękno i brzydota. Ciemność i światło. Puste nazwy. Szukam mistrza i nauczyciela niech przywróci mi mowę, rozum i słuch niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia niech oddzieli światło od ciemności.
8.
MOJE MIASTO 01:56
moje miasto wychodzi z ukrycia moje miasto niby budzi się do życia odkrywam na nowo ulice i ludzi szum świętych drzew coraz mniej miejsca dla ludzi sklepowe witryny nie dla ludzi budzi się gniew szum ściętych drzew kolejny punkt handlowo – usługowy chęć posiadania nie ma działania lubię to wszystko to lubię tym samym palcem w kieszeniach dłubię nic nie rozumiem tylko się gubię nic nie rozumiem Rzeczy wielu Drogi przyjacielu Kolejnego hotelu W dziewiczym raju Na skraju lasu Lub tylko na skraju Bo lasu już nie ma.
9.
Z pieśnią na ustach Na piersi ze znakiem Niech trwoży się ten Co myśli inaczej Niech nas pokocha Raczej, nie inaczej Kto nie jest z nami, ten nie jest prawdziwym Polakiem Z pieśnią na ustach Na piersi ze znakiem Z modlitwą o wojnę Co pokój uczyni Zdepczemy odmieńców W szeregu ustawimy Żelazem wypalimy I myśleć jednakowo was wszystkich nauczymy Będziemy tacy sami Będziemy czyści Mili Będziemy jednakowi Będziemy estetyczni Tacy sami I homogeniczni
10.
# 01:28
prawda oparta na proroctwie dowody stają się nieistotne odrzucenie rozumu akceptacja sprzeczności otwarta wrogość wobec sprawdzalnej rzeczywistości słowa zabijają bolą ranią niszczą krzywdzą nie czują rujnują język nienawiści język półprawdy język grozy język pogardy #zdrajca #lewak #żyd #pedał Etykiety, nalepki, epitety, tagi, szuflady, metki, przegródki, zakładki #komunista #katofaszysta #feminazistka #terrorysta Święte Oburzenie dzielone po równo Na obie Strony wypala się na próżno
11.
IDĄ LEGIONY 02:25
Idą legiony Łopoczą sztandary Ida legiony w imieniu wiary Już dom się pali I dom się wali Padają i wstają dom się wali dom się pali wszystko się wali A dzieci i matki stoją i się boją Pod okiem karabinów smutek kroją Tobołki nadziei zgarbione ze strachu Puste oczy okien wypalone w dachu To wszystko już było Historia się powtarza Złożeni w ofierze na religii ołtarzach. Te wszystkie drogi Ludźmi wypełnione Te smutne oczy blasku pozbawione Spragnieni nadziei. Stłoczeni w szeregu. Wyrwani z korzeniami wypatrują brzegu. To wszystko już było. Ludzie bez jutra. Dusze niczyje. Łodzie na wodzie. Zziębnięte ręce. Zamarłe serce. Płyną okręty w czarne odmęty. To wszystko już było.
12.
Ramie w ramie Ku duchowej odmianie Bratem, nie katem Bądź mi dziś Przeciw światu Przeciw nienawiści Bratem nie sędzią. Chłodu uczuć, Twardego spojrzenia Samotnych myśli Nie potrzeba mi Kto jest ofiarą? Kto cierpi bardziej? Cóż za różnica? Boli tak samo. Wyruszam w drogę Ku duchowej odmianie Samotnie pójdę jeśli tak musi być Przeciw nienawiści wbrew schematom Zacisnę pięści. Skąd tyle złości w twojej miłości? Skąd tyle gniewu skąd ten strach? Tak dużo jadu i zaciętości Skąd tyle złości? Skąd ten strach?
13.
JUSTICE When there’s nothing to left When it’s done, and gone Be patient my sister, wait Justice will come someday Justice will come When there’s nothing to left When it’s done, and gone Be patient my brother, wait Justice will come someday Justice will come… TRIBAL DREAMS Indian roamed far from home with squaw and baby on his own. A tribal man so full with pride left alone and cast aside. White man came from far afield to this land to increase his yield. And then the cowboy made his stand and took away the treasured land. He had to hide till he learned to kill and white man’s arms he had to steal. The tribal man with dreams so good. Left behind. Misunderstood. Indian turned to his son. Your life my child has just begun. This tribal dream we all must learn for without our dream your tribe will burn. Wolne tłumaczenie: Kiedy już nic nie zostało Kiedy zostało zrobione I przeminęło Bądź cierpliwa siostro Czekaj Po prostu czekaj Sprawiedliwość nadejdzie… Indianin wędrował z dala od domu z kobietą i dzieckiem, na własną rękę. Człowiek z plemienia, tak pełen dumy pozostawiony sam sobie i odrzucony. Biały człowiek przybył z daleka do tej ziemi, aby zwiększyć swój zysk. A potem kowboj stanął i zabrał cenną ziemię. Musiał się ukrywać, dopóki nie nauczył się zabijać i kraść. Człowiek z plemienia o tak dobrych snach. Pozostawiony sobie. Niezrozumiany. Indianin zwrócił się do syna. Twoje życie moje dziecko właśnie się zaczęło. Ten plemienny sen, wszyscy musimy zrozumieć, bo bez naszego snu nasze plemię spłonie.

about

13/16.06/2019 Dobra 12 Studio

credits

released September 16, 2019

license

all rights reserved

tags

about

KMKZ Poland

MASURIAN PUNK ROLLER

Połączenie czterech dojrzałych i doświadczonych osobowości, których mądrość, rozsądek, otwartość, spryt i ciekawość, łączy się wewnętrznie z buntem, siłą i wybuchowością.

Agnieszka Karłowicz - wokal
Mariusz Powierża vel Ponczek - gitara
Mariusz Grodzki vel GroH - bass
Grzegorz Iwaniec - perkusja
... more

contact / help

Contact KMKZ

Streaming and
Download help

Shipping and returns

Report this album or account

If you like OPÓR, you may also like: